Trwałość fryzury
We fryzurze okolicznościowej ważny jest nie tylko wygląd, liczy się również jej trwałość.
To chyba najbardziej pożądany temat, ale też najtrudniejszy do poruszenia.
Nie ma jednej dobrej wskazówki/odpowiedzi co zrobić, by fryzura przetrwała jak najdłużej.
Bywa, że próbujesz kręcić sobie włosy, ale zanim skończysz, to pierwsze loki są już proste. Zdarza się też, że raz loki się trzymają całą noc, a innym razem po krótkim czasie nie ma po nich śladu.
Może to wynikać z natury włosa lub z niewłaściwego przygotowania do stylizacji.
Co ma wpływ na trwałość fryzury?
Na ten aspekt oddziałuje tak wiele czynników, że możliwe byłoby napisanie książki. Postaram ograniczyć się do najważniejszych.
- Natura
Kwestia najważniejsza – natura włosa.
Z pewnością się z tym spotkałaś lub masz koleżanki, które narzekają, że ich włosy są proste, oklapnięte, ciężko coś z nimi zrobić, albo też wyglądają jak siano, puszą się, kręcą się przy odrobinie wilgoci. „Taka ich natura” można by było stwierdzić, jednak dla mnie to baza pozwalająca doradzić i dobrać kosmetyki do stylizacji.
Włosy niskoporowate (czyli proste, zdrowo wyglądające; zwykle naturalne) z pewnością nie będą podatne na kręcenie, w przeciwieństwie do średnio- i wysokoporowatych (suchych, z tendencją do puszenia się, po rozjaśnianiu).
- Pielęgnacja
To w zasadzie wydaje się logiczne, że przed ważnym wydarzeniem warto lepiej o siebie zadbać, by doskonale się prezentować. Ta logika nie dotyczy włosów.
Jeśli do tej pory nie stosowałaś odżywek i masek, to nie zmieniaj tej rutyny przed czesaniem okolicznościowym. Te kosmetyki obciążą włosy, co wpłynie negatywnie na trwałość loków czy upięcia. Olejek też odstaw na półkę – śliskie włosy naprawdę ciężko się układa.
Piękne, zadbane włosy potrafią sprawić trochę kłopotu podczas stylizacji (dotyczy to też mocno zniszczonych).
- Przygotowanie
Do tego tematu każdy fryzjer/stylistka podchodzi indywidualnie. Jedni myją włosy przed samym czesaniem (mają wtedy pewność, że użyte kosmetyki wspomogą ich pracę), inni preferują mycie z minimum kilkugodzinnym wyprzedzeniem. Ja należę do tej drugiej grupy.
Mokre/wilgotne włosy nie nadają się do stylizacji. Jeśli zostaną niedbale wysuszone, wciąż znajduje się w nich woda, która wpływa na elastyczność kosmyków (większa elastyczność = większa podatność na zmiany) i dodatkowo podgrzana wysoką temperaturą lokówki czy prostownicy, uszkadza włos od środka.
Dodatkową kwestią są kosmetyki użyte do mycia włosów. Jeśli już musisz użyć odżywki, to staraj się stosować lekką, bez spłukiwania, w niewielkich ilościach.
- Dobór odpowiedniej fryzury
Mając na uwadze wcześniej wspomniane czynniki, warto zastanowić się nad wyborem fryzury, która będzie dopasowana do typu włosów. Tu może zdarzyć się, że będziesz zmuszona do pójścia na kompromis.
- Technika i doświadczenie
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, że nawet zwykłego koka można zrobić na kilka sposobów. Mowa o technice, nie stylu, a jej wybór zależy od rodzaju włosów. Zupełnie inaczej będzie się czesało gęste i grube włosy niż cienkie i rzadkie. W doborze odpowiedniego sposobu na ich uczesanie zdecydowanie pomaga doświadczenie. To jedne z ważniejszych kwestii, jeśli chodzi o trwałość uczesania.
- Kosmetyki do stylizacji
Być może wydaje Ci się, że im więcej lakieru do włosów, tym większa szansa, że fryzura utrzyma się kilka dni. Otóż prawda jest trochę inna – nadmiar kosmetyków może dociążyć delikatne włosy i spowodować ich oklapnięcie. W tej kwestii warto zaufać stylistce, która dobierze odpowiednie kosmetyki do Twoich włosów oraz użyje ich w optymalnej ilości.
- Welon/ozdoby
Coraz bardziej modne stają się wszelkiego rodzaju ozdoby do włosów – od delikatnych kokówek i wsuwek, po masywne spinki i diademy. Czy one mogą mieć wpływ na fryzurę? Oczywiście.
Najważniejsze jest dobranie odpowiedniej ozdoby – tu mam na myśli jej wielkość i… wagę. Ciężkie, mocno zdobione, z metali i kamieni mogą za bardzo obciążyć fryzurę. Zdecydowanie należy ich unikać przy delikatnych włosach. Nawet stroiki z kwiatów nie sprawdzą się przy każdym uczesaniu.
Jeśli jesteś przyszłą Panną Młodą i myślisz o welonie, to warto byś zastanowiła się nad tym, czy:
– ma on być przypięty tylko na ślub, czy również w trakcie wesela do oczepin;
– chciałabyś zmienić długi na krótki już po ceremonii;
– podoba Ci się gładki, czy zdobiony;
– ma być przypięty nad, czy pod upięciem.
Welon to tradycja, jednak ma swoje minusy. Zdarzyło się nie raz, że ktoś go pociągnął, zaczepił się, nadepnął – niestety, to niesie negatywne skutki dla trwałości fryzury. Dodatkowo źle przypięty może wypadać i trzeba go poprawiać, co może naruszyć strukturę uczesania, a umiejscowiony nad upięciem ociera się o nie.
- Dbałość
Dotykanie włosów, wiązanie szalików, opieranie głowy o zagłówek to tylko przykłady czynności, które mogą negatywnie wpłynąć na utrzymanie się fryzury w nienagannym stanie przez długi czas. Im mniejsza ingerencja we włosy, tym większa szansa na utrzymanie się loków czy upięcia.
- Pogoda
Są kwestie, na które za bardzo nie mamy wpływu – pogoda jest jedną z nich.
Nie spotkałam się jeszcze z tym, żeby wybierając fryzurę mocno przywiązywać uwagę do warunków atmosferycznych (pewnie dlatego, że jest to najbardziej zmienny czynnik), jednak warto o nich pomyśleć. A właściwie o tym, jak mogą zachować się włosy.
Sprzymierzeńcem każdej fryzury jest umiarkowana temperatura, względnie suche powietrze i brak silnego wiatru. Każde odstępstwo będzie negatywnie wpływało na trwałość – deszcz, wilgoć, zawieja lub upał.
Jak zdążyłaś zauważyć, to jak długo będziesz cieszyła się swoją fryzurą zależy nie tylko od stylistki włosów. W dużej mierze również i Ty przyczyniasz się do jej trwałości, dlatego ważnej jest by stosować się do zaleceń przed czesaniem oraz szczerze rozmawiać.
I jeszcze jedna kwestia – według cenionych przedstawicielek branży, za trwałą fryzurę uważa się taką, która utrzyma się 4 godziny w nienagannym stanie (czyli trochę krócej niż według powszechnej opinii).